Kot w pigułce.

 


To strona zbudowana przede wszystkim z pytań, jakie nadsyłacie mi Państwo w listach, bądź zadajecie na forum. Proszę traktować odpowiedzi bardziej jako nakierowanie uwagi na temat, i wskazanie drogi, jaką powinno iść dalsze poszukiwanie rozwiązania danego problemu. Zapewne strona będzie się rozrastać, w miarę nowych pytań. Zachęcam do czytania artykułów, do których odsyłam Państwa po więcej informacji. Życzę miłego czytania!

Kastracja i "dopuszczanie".

Co to jest ruja? Kiedy się pojawia?

Ruja jest, najogólniej rzecz ujmując, to okres, w którym kotka może się rozmnażać (poza okresami rui kotki nie są zainteresowane kontaktami seksualnymi), w którym może dojść do zapłodnienia i ciąży. Pierwsza ruja pojawić się może już u kotek 5 miesięcznych, chociaż jest to rzadkość, średnio pojawia się ok. 8-10 miesiąca życia kotki.


Jakie są objawy rui?

Kotka robi się bardzo "przytulna", wyraźnie domaga się pieszczot, kładąc się przy dotknięciu na podłodze, i charakterystycznie wygina grzbiet, tak aby wystawić pupę do góry, odchylając przy tym ogon na bok. Bardzo często towarzyszy temu tarzanie się po podłodze, ocieranie o opiekuna i przedmioty w domu. Bardzo nieciekawym dodatkiem do rui u wielu kotek jest znaczenie, czyli po prostu siusianie, najczęściej tam, skąd w ich mniemaniu mógłby nadejść kocur, czyli na drzwi wejściowe, ale również na buty, torebki, itp. Jeszcze jednym, trudnym do wytrzymania objawem, są "śpiewy", kotka zawodzi bardzo głośno, próbując przywołać kocura. Najczęściej ta werbalna aktywność ma miejsce nocą i nad ranem. W przerwach, gdy leży, wyraźnie sprawia wrażenie cierpiącej.

Jak długo trwa ruja?

Od 3 do nawet 10 dni. 

Jak często występuje ruja?

W przypadku kotów wolno żyjących ruja ma ścisły związek z porą roku, długością dnia i temperaturą otoczenia, pojawia się więc w okresie przedwiośnia/wiosny ("kocie marcowanie"), potem kotka najczęściej odchowuje jeszcze jeden, letni miot. Jeśli jesień jest bardzo ciepła, wiele kotek po raz trzeci zachodzi w ciążę, ale ten trzeci miot, jeśli nie pojawi się w pobliżu człowieka, który otoczy go opieką, skazany jest, niestety, na zagładę, a to z powodu zimna i braku pokarmu.

W warunkach domowych te reguły nie mają zastosowania. Ciepło jest przez cały czas, pokarmu pod dostatkiem, i poczucie bezpieczeństwa zapewnione, kotka zamienia się więc w istną "maszynkę rodzącą". Rujki, trwające np. tydzień, powracają po 10 dniach - dwóch tygodniach, i tak może się dziać przez kilka miesięcy. Nie muszę chyba przekonywać, jak uciążliwe jest obcowanie z kotką w tzw. permanentnej rui, jeśli weźmie się pod uwagę objawy opisane powyżej. Taki stan nie jest też obojętny dla zdrowia kotki, gdyż doprowadzić może do ropomacicza, które jest poważnym zagrożeniem dla życia kotki. Kotki w rui nie jedzą, nie śpią, chudną i wyraźnie cierpią. Dlatego tak ważna jest kastracja, najlepiej przed wystąpieniem pierwszej rujki.


Czy kotka powinna choć raz mieć młode?

Nie. Jeśli kotka nie jest kotką hodowlaną, powinna zostać wykastrowana, i to bez czekania na pierwsza rujkę, a już na pewno nie na magiczną trzecią. Jeśli kotka nie została wykastrowana w hodowli, kastrację najlepiej wykonać do 6 miesiąca, a wykonanie zabiegu przed wystąpieniem pierwszej rujki w 100% zabezpiecza kotkę przed wystąpieniem bardzo groźnego nowotworu sutków bądź ropomacicza.


Kiedy kastrować?

O tym piszę dość obszernie w zakładce "Kastracja kota". Zdania są tu podzielone, koty niehodowlane opuszczają moją hodowlę już po zabiegu kastracji, ale nie każdy jest zwolennikiem przeprowadzania zabiegu tak wcześnie. Na pewno kastracja wykonana przed pierwszą rujką w 100% zabezpiecza kotkę przed nowotworami sutka, a odpowiednio wczesny zabieg u kocura zabezpiecza go przed nowotworami prostaty.


Dlaczego nie "kocia antykoncepcja"?

Długotrwałe stosowanie antykoncepcji hormonalnej poważnie zwiększa ryzyko wystąpienia ropomacicza. W przypadku wystąpienia ropomacicza, niejednokrotnie walczy się już o uratowanie kotce życia, a w trakcie operacji kotka i tak zostanie wykastrowana. Poza tym, kotkom często zdarza się "przełamanie" bariery hormonalnej, i pojawienie się rujki mimo stosowania antykoncepcji.


Co to jest ropomacicze?

Ropomaciczem określa się stan, w którym macica wypełniona jest ropą. Ilość ropy niejednokrotnie kilkakrotnie przewyższa objętość samej macicy, powodując jej powiększenie. Jest to choroba, która dotknąć może kotkę w każdym wieku, zarówno młode, jak i starsze. Czynnikiem sprzyjającym wystąpienie ropomacicza jest stosowanie antykoncepcji hormonalnej, mającej zablokować występowanie rui. Każda kotka reaguje bardzo indywidualnie na hormony, są takie, u których przez kilka lat może nic się nie wydarzyć, ale są i takie, u których ropomacicze pojawia się już po jednokrotnym podaniu hormonów.

Przebieg choroby jest początkowo niezauważalny dla właściciela, a zalegająca ropa może doprowadzić do uszkodzenia tak ważnych narządów, jak wątroba czy nerki. Przepełniona macica może też pęknąć, a wylana treść wywołać zapalenie otrzewnej, co jest już bezpośrednim zagrożeniem dla życia kotki.

Jedynym sposobem leczenia jest usunięcie macicy wraz z przydatkami, czyli wspomniana wcześniej kastracja, tyle że w takim stanie już z lękiem o życie i przyszłe zdrowie kotki.

Guzy sutka.

Jest to najczęstsza choroba nowotworowa kotek, stanowiąca ok 15-20% wszystkich nowotworów. Niestety, w przypadku kotów, ok. 90% tych nowotworów to guzy złośliwe, czyli takie, które dają przerzuty do innych narządów, co zwykle kończy się śmiercią kotki. Brzuch kotki powinien być przez nas systematycznie "obmacywany" w czasie pieszczot, bo to jedyny sposób, aby w miarę szybko zauważyć jakiekolwiek zmiany. Wczesne wykrycie daje szansę na całkowite wyleczenie. Jedyną skuteczną metodą leczenia jest operacyjne usunięcie guzów. Ponieważ większość tych zmian to złośliwe gruczolakoraki, szybkie wykrycie i usunięcie zmian nowotworowych, zanim dadzą przerzuty do innych narządów, jest kluczowe dla dalszego zdrowia i życia naszej kotki. Jedyną pewną metodą zapobiegania wystapienia guzów sutka jest wczesna kastracja kotki.


Czy zabieg kastracji jest bardzo poważną operacją?

W przypadku kocurów nie jest to skomplikowany zabieg. Trwa około 15-20 minut, jądra usuwane są z worka mosznowego, który często nie jest nawet zszywany - nie należy się jednak stresować, jeśli Państwa kocurowi założone zostaną szwy! Po prostu różni lekarze stosują tutaj różne techniki. Kot bardzo szybko powraca do formy, i już po dwóch-trzech dniach często wydaje się nie pamiętać o całym zamieszaniu.

W przypadku kotek zabieg jest bardziej skomplikowany, ponnieważ polega na otwarciu jamy brzusznej.


Jak przygotować się do zabiegu?

1) Konieczne będzie dokładne zbadanie i osłuchanie kota, w przypadku tych starszych, dorosłych, zrobienie kotu analizy krwi;
2) W przypadku kotek, ze względu na poważniejszy wymiar zabiegu, dobrze jest wykonać RTG klatki piersiowej;
3) W dniu operacji kot nie może nic jeść - ostatni posiłek 12 godzin przed zabiegiem;
4) Kot może pić wodę, w dowolnych ilosciach;

Pamiętajmy, że kot musi nam zostać oddany WYBUDZONY - należy zapytać o to lekarza przed zabiegiem, i zmienić weterynarza, jeśli usłyszymy, że "kot obudzi się w domu". Kot musi być wybudzony i reagować na bodźce przed zabraniem go z gabinetu.


Jak mam się opiekować moim kotem po zabiegu?

1) Kot nie powinien nic jeść przez pierwsze godziny po zabiegu, może natomiast pić wodę w dowolnych ilościach;
2) Należy chronić ranę przed lizaniem;
3) W razie potrzeby podawać środki przeciwbólowe;
4) 10 dni po zabiegu konieczna jest kontrola rany w gabinecie weterynaryjnym;
5) Oczywiście w przypadku jakichkolwiek niepokojących objawów, należy skontaktować się z lekarzem.

Więcej na ten temat w zakładce "Kastracja kota".


Jak żywić kota po kastracji?



Kotu po kastracji nie powinno się zmieniać sposobu żywienia, zwłaszcza, jeśli zabieg wykonany został u kota młodego. W przypadku, gdy zauważymy tendencję do tycia, należy zmodyfikować dietę naszego kota, ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów, a przede wszystkim zapewnić odpowiednią dawkę ruchu. Z mitami związanymi z rzekomo "pewnymi", szkodliwymi skutkami kastracji "rozprawiam się" tutaj >>>>>>>>>>>>>


Czy mój kot zmieni się po zabiegu?

Kastracja, eliminując huśtawki hormonalne i niepokój związany z popędem seksualnym i niemożnością znalezienia partnera, wywołuje na ogół bardzo pozytywne zmiany w zachowaniu kotów. Stają się one bardziej zrównoważone emocjonalnie, bardziej przywiązują się do opiekunów, nie mają tendencji do uciekania z domu. Po prostu spokojnie i bez lęku żyją obok nas. W przypadku kotów kastrowanych wcześnie, jeszcze w hodowli, nie obserwuje się żadnych spektakularnych zmian w zachowaniu kotów, nie przechodzących dzięki wczesnemu zabiegowi burzliwego dojrzewania.


Do góry




Choroby zakaźne kotów

Co to jest FeLV?

FeLV to skrót od nazwy angielskiej, Feline Leukemia Virus, czyli wirus białaczki kociej, należący do tej samej rodziny retrowirusów, co nasz ludzki HIV. Wywołana przez niego choroba jest jedną z najgroźniejszych, jakie mogą dotknąć naszego pupila, ponieważ wystąpienie choroby zawsze kończy się śmiercią kota. Człowiek NIE MOŻE zarazić się kocią białaczką. Wirus białaczki kociej nie jest również zakaźny dla zwierząt innych niż kotowate, stąd też nie muszą się go obawiac mieszkające w naszych domach psy czy króliki.

Koty zarażają się wirusem białaczki poprzez wzajemne mycie się, lizanie, itp., a kocięta zarażają się od matki już w pierwszych tygodniach życia. W Polsce nie ma, niestety, świadomosci społecznej i zrozumienia problemu, jakim jest wypuszczanie kotów na zewnątrz, pilnowanie szczepień i robienie kotu badań okresowych. W krajach takich jak Holandia problem białaczki prawie nie istnieje, ponieważ koty poddawane są okresowym badaniom i szczepieniom na tę chorobę. Mam tu na myśli koty wypuszczane, bo te w naszych hodowlach są pod tym względem systematycznie badane - informację, że dana hodowla jest wolna od chorób takich jak FeLV znajdziecie Państwo na stronie każdej szanującej się hodowli. Testy takie są konieczne, ponieważ kot zarażony wirusem niekiedy upora się z nim na tyle, że przez kilka lat może nie zachorować, zaraża jednak inne koty.


Co to jest FIV?

FIV to zespół nabytego niedoboru immunologicznego u kotów. Chorobę wywołuje retrowirus z tej samej grupy, co wirus FeLV, czy nasz ludzki, wywołujacy AIDS. Chociaż wirus FIV sam w sobie nie wywołuje śmierci zwierzęcia, powoduje on, że nasz kot staje się zupełnie bezbronny wobec różnych bakterii, grzybów, pasożytów, itp., podobnie jak dzieje się to w przypadku AIDS. Nie ma żadnego lekarstwa, które leczyłoby tę chorobę. FIV jest groźny tylko dla kotów, nie przenosi się na człowieka ani inne zwierzęta domowe.

Zakażenie następuje najczęściej w wyniku pogryzienia, ponieważ największe stężenie wirusa u chorego zwierzęcia znajduje się w ślinie. To dlatego znacznie częściej zakażają się niekastrowane kocury walczące o terytorium bądź samicę. Wirusa FIV nie można "przynieść" na butach, ubraniu, itp.


Co to jest FIP?

FIP to inaczej zakaźne zapalenie otrzewnej. Choroba wywoływana jest przez koronawirusy, a jej podstępność polega na tym, że koronawirusy występują powszechnie w jelitach kotów, nie wywołując żadnych chorób. Pojawienie się FIP jest na ogół przypadkiem losowym, spowodowanym zmutowaniem koronawirusa normalnie żyjącego w jelitach do postaci wywołującej chorobę, przy obniżonej odporności zwierzęcia.

FIP jest, niestety, chorobą nieuleczalną, leki mogą jedynie przyczynić się do poprawy stanu zwierzęcia na jakiś czas. Najczęściej choroba po bardzo burzliwym przebiegu, bardzo szybko prowadzi do śmierci zwierzęcia. Na szczęście jest to choroba rzadka. Więcej o FIP znajdziecie Państwo TUTAJ.


Katar koci

Katar koci, czyli zapalenie górnych dróg oddechowych, jest niekiedy nazywany również "kocią grypą", i jest dość powszechną chorobą zakaźną kotów. Może być wywołany przez wirusy bądź bakterie. Może wystąpić u kota w każdym wieku, a najbardziej niebezpieczna jest dla bardzo młodych, i tych w podeszłym wieku. Kot zaraża się katarem kocim poprzez kontakt z innym, chorym kotem, bądź zdrowym, ale będącym nosicielem, a także poprzez miski, kuwety, itp. Katar koci możemy również "przynieść" do domu, na butach bądź ubraniu.

Objawy nie zawsze są jednorodne, zależą bowiem od rodzaju wirusa lub bakterii, które wywołały zakażenie. Najczęściej jednak na początku pojawia się przezroczysta wydzielina z nosa i kichanie (stąd zapewne nazwa), dołącza się do tego najczęściej zapalenie spojówek. Objawy niekiedy bardzo poważnie się nasilają, zwłaszcza, gdy dojdzie do wtórnego zakażenia bakteriami. Należy natychmiast skontaktować się z lekarzem weterynarii, ponieważ rozwijający się katar koci prowadzi do bardzo poważnych powikłań, a samo leczenie jest niekiedy długotrwałe, do kilku tygodni.


Panleukopenia

Panleukopenia kotów określana jest też często jako zakaźne zapalenie jelit kotów, tyfus koci, lub nosówka kotów. Choroba wywoływana jest przez wirus panleukopenii kotów. Najbardziej wrażliwe na zachorowanie są młode zwierzęta między 2 a 5 miesiącem życia, u których spadł już poziom przeciwciał uzyskanych od matki. Zakażenie następuje najczęściej drogą pokarmową. Do charakterystycznych objawów panleukopenii należą gorączka, biegunka (czasem z domieszką krwi), wymioty, bardzo szybko prowadzące do odwodnienia, bolesność brzucha i wychudzenie. Choroba jest bardzo niebezpieczna, ponieważ ma bardzo wysoki współczynnik umieralności, a jej bardzo gwałtowny przebieg w przypadku młodych kociąt pozostawia mało czasu na skuteczne działanie. Co gorsza, i tę chorobę możemy "przywlec" do domu my sami.

Najskuteczniejszym sposobem zapobiegania panleukopenii jest regularne szczepienie kotów przeciwko tej chorobie.


Do góry




Zapobieganie chorobom - szczepienia.

Dlaczego szczepić?

Po lekturze na temat chorób zakaźnych kotów nie muszę już chyba nikogo przekonywać, dlaczego należy szczepić koty. Z tych samych dokładnie powodów, dla których my, ludzie, szczepimy się przeciwko takim chorobom ja polio czy odra. Ja mam jeszcze bliznę po szczepieniu przeciwko ospie, której już się nie szczepi, bo właśnie regularne szczepienia pozwoliły praktycznie wyeliminować tę niezwykle groźną chorobę. Gdyby wszyscy właściciele kotów szczepili swoje zwierzęta, wiele z opisanych chorób, jak np. białaczka, również stałyby się rzadkością. To w wymiarze statystycznym, w wymiarze indywidualnym wartość szczepienia jest nie do przecenienia - tragedia związana z odejściem naszego kota z powodu choroby, przed którą mogliśmy go zabezpieczyć, jest podwójna.


Przeciwko jakim chorobom szczepić?

Nie wszystkie choroby doczekały się szczepionek uodparniających  ale niektóre z nich, w tym tak groźne jak katar koci, panleukopenia czy białaczka, mają już swoje szczepionki.

Na pewno należy wszystkie koty, nawet te niewychodzące z domu, zaszczepić przeciwko kociemu katarowi i panleukopenii, ponieważ wirusy wywołujące te choroby mogą być "przyniesione" do domu na butach czy ubraniu, a infekcja, szczególnie w przypadku panleukopenii, może nawet zakończyć się śmiercią kota.

Koty wychodzące i hodowlane dodatkowo szczepimy przeciwko białaczce i wściekliźnie. Nie ma potrzeby szczepienia przeciwko tym chorobom, jeśli kot nie wychodzi i w żaden inny sposób nie ma kontaktu z innymi kotami (wystawy, krycie).


Kiedy szczepić?

Program szczepień najlepiej ustalić z lekarzem, ale najczęstszy kalendarz to:

I szczepienie: 7-8 tydzień, Katar koci + Panleukopenia
II szczepienie: 3-4 tygodnie po pierwszym, czyli w 11-12 tygodniu, Katar koci + Panleukopenia
III szczepienie: po ukończonym 16 tygodniu życia

Potem już tylko coroczne szczepienia przypominające, niektórzy lekarze zalecają szczepienia co dwa lata. Nie ma zgodności co do tego, jak często podawać dawki przypominające.

Pierwsze dwa szczepienia spoczywają na ogół na hodowcy. W przypadku kociąt domowych, znalezionych lub odebranych ze schroniska, należy program ustalić z lekarzem weterynarii.

W przypadku kociąt hodowlanych wachlarz szczepień się poszerza.





Do góry




Problemy jamy ustnej.

Kiedy kot wymienia zęby?

Proces wymiany zębów mlecznych na stałe rozpoczyna się około 4 miesiąca życia kota. Półroczny kot powinien mieć już komplet stałych zębów.


Mojemu kotu bardzo nieprzyjemnie pachnie z pyszczka, dlaczego?

Niemiły zapach prawie zawsze świadczy o jakimś nieciekawym procesie toczącym się w jamie ustnej. W wieku 4-6 miesięcy, w trakcie wymiany zębów, jest on prawie nie do uniknięcia, ponieważ w tym okresie utrudnione jest oczyszczanie zębów. Należy wówczas regularnie sprawdzać stan dziąseł i dbać o higienę jamy ustnej, aby nie doprowadzić do stanów zapalnych dziąseł.

W przypadku kotów dorosłych niemiły zapach z pyszczka jest zawsze wskazaniem dla nas do dokładnego obejrzenia stanu zębów i dziąseł. Przyczyną może być na przykład zaleganie treści pokarmowych między zębami, i ich gnicie. Jest to stan niebezpieczny, ponieważ doprowadzić może do wytworzenia się płytki nazębnej, a w konsekwencji do powstania kamienia i poważnych chorób przyzębia. Najczęściej przytrafia się kotom karmionym wyłącznie albo przeważnie karmami miękkimi z puszek.

Mój kot ma kamień na zębach, co robić?

Jeśli płytka nazębna nie jest usuwana, i dłużej zalega na zębach, ulega mineralizacji, i tworzy się kamień nazębny. Powiększanie się kamienia uszkadza dziąsła, powoduje odsłonięcie szyjek zębowych, co sprawia, że przy jedzeniu kot odczuwa ból, a w dalszym etapie może nawet spowodować wypadanie zębów. Dlatego w przypadku stwierdzenia kamienia musi on być koniecznie usunięty.

Jeśli stwierdzimy u kota obecność kamienia, sposób leczenia musi już ustalić lekarz, ponieważ niejednokrotnie jedynym sposobem usunięcia jest zabieg pod narkozą.

Jak zapobiegać tworzeniu się kamienia?

Najlepiej zadbać o regularne oczyszczanie zębów z płytki nazębnej i resztek pokarmowych, aby nie dopuścić do rozwoju kamienia. To możemy zrobić sami, dbając o to, aby kot jadł jak najbardziej "naturalnie", tzn. gryzł. Karmy puszkowe to papka, która najczęściej osadza się na zębach. Podając kotu mięso, powinno ono być pokrojone w podłużne paski, aby zmuszało go to do gryzienia, co wspomaga naturalne oczyszczanie zębów i przestrzeni międzyzębowych. Dodatkowym sprzymierzeńcem jest stosowanie odpowiednich karm, które ułatwiają pozbywanie się płytki. Jeszcze jednym sposobem zapobiegania kamieniowi nazębnemu jest okresowe stosowanie past przeznaczonych właśnie do usuwania płytki nazębnej.


Dlaczego stan zębów i dziąseł jest taki ważny?

Stany zapalne dziąseł są najczęściej bardzo bolesne. Rzadko zaglądamy do kocich i psich pyszczków, i ja doradzam, aby robić to regularnie, tak samo jak regularnie badać brzuchy naszych kotów w czasie głaskania, czy sprawdzać zawartość kuwety. Bolące dziąsła i zęby zniechęcają do jedzenia, przez co nasz kot traci dobre samopoczucie, chudnie i jest ogólnie nieszczęśliwy. Często składamy to na karb "fochów", i próbujemy zmieniać karmę, mając pretensje do naszego pupila, że nie docenia naszych wysiłków. Prawda jest jednak taka, że najdroższa nawet karma nie usuwa w tym przypadku przyczyny, czyli bólu, a nie zaglądając do pyszczka regularnie, nie będziemy mieli pojęcia o problemie.

Drugim powodem, dla którego utrzymujące się stany zapalne i zaczerwienienie dziąseł, nie ustępujące przy dostępnych nam w domu metodach, musi obejrzeć lekarz, jest fakt, że na dziąsłach manifestuje się wiele innych chorób, które rozpoznać może tylko lekarz. Niekiedy to, co bierzemy za niewinne zapalenie, może być wczesnym stadium zmian nowotworowych, lub mieć związek z chorobą jakiegoś innego narządu.


Do góry




Problemy trawienne.

Mój kot co jakiś czas wymiotuje. Co robić?

Wykluczając oczywiście wypadki wymiotowania treścią pokarmową, po jedzeniu, itp, które należy skonsultować z lekarzem, okresowe wymioty związane ze "zrzucaniem" połkniętych w trakcie lizania włosów, nie powinny nas niepokoić. Oczywiście, jeśli nie zdarzają się zbyt często, bo te częste wywołują stany wyczerpania. Najlepszym sposobem ograniczania wymiotów jest stałe podawanie kotu past odkłaczjących, które ułatwiają przesuwanie połkniętych włosów, i zapobiegają ich zaleganiu w żołądku.

W przypadku podejrzeń o jakiekolwiek inne tło wymiotów, obecność w nich krwi, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.


Co to są kule włosowe?

Kulami włosowymi nazywamy połknięte przez kota w trakcie wylizywania się włosy, zbijające się w żołądku w takie właśnie twory. Najczęściej obserwujemy je potem zwymiotowane w postaci podłużnych "kiełbasek". Jeśli jednak nie zostaną one zwrócone i przedostaną się do jelit, potrafią wywołać poważne powikłania, w postaci zatkania światła jelita i obstrukcji. Należy wówczas koniecznie pomóc kotu wydalić kule włosowe z kałem, ponieważ zbyt długie zatkanie światła jelita doprowadzić może do jego martwicy, i wtedy jedynym zabiegiem ratującym życie kota jest operacja. Dlatego bardzo ważne jest regularne podawanie past odkłaczjących, dodawanie do karmy oleju np. z pestek winogron (albo innego), co usprawnia stałe przesuwanie połkniętych włosów i zapobiega tworzeniu się kul włosowych.

Co to jest "zakłaczenie"?

Zakłaczeniem określa się stan, w którym ilość połkniętych włosów jest tak duża, i są one tak zbite, że kot nie potrafi się sam ich pozbyć z organizmu. Jest to stan bardzo groźny, i trzeba skonsultować go z lekarzem, który zaordynuje odpowiednie środki, mające na celu pozbycie się kul włosowych z organizmu. Kot zakłaczony zachowuje się jak kot chory - jest osowiały, nie chce jeść ani pić, często ma podwyższoną temperaturę, brzuch jest twardy, napięty i wyraźnie bolesny.


Mój kot często ma biegunki. Co robić?

Biegunek nie należy lekceważyć, ponieważ są bardzo obciążające dla organizmu, pozbawiają go mikroelementów i bardzo osłabiają naszego pupila. Jeśli nie stwierdzamy w stolcu żadnych tak niepokojących objawów jak krew, można spróbować zadziałać samodzielnie, maksymalnie ograniczając podawany pokarm do jednego rodzaju, najlepiej suchej karmy bardzo dobrej jakości. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo częstym czynnikiem powodującym wolne stolce i ogólnie problemy z trawieniem, są karmy puszkowe, saszetkowe, itp. Jeśli w ciągu dwóch dni od odstawienia jedzenia puszkowego problem się wycofa, mamy dowód na to, że przyczyna leży po stronie źle dobranego żywienia, i musimy pamiętać, aby po okresie stabilizacji, nie wcześniej niż po dwóch-trzech tygodniach od ustąpienia wolnych stolców, a najlepiej po ok. dwóch, wprowadzać POJEDYNCZO rodzaj pokarmu, jaki chcielibyśmy podawać, i po dwu-trzydniowej obserwacji, jeśli zauważymy jakiekolwiek zmiany w stolcu, natychmiast definitywnie eliminować dany pokarm z diety.

Jesli problemy z biegunką nie ustąpią, albo a stolcu zauważymy krew, bądź ma on wyraźnie odpychający, gnilny zapach, należy nie robić nic na własną rękę, ale jak najszybciej skonsultować się z lekarzem, ponieważ objawy takie mogą świadczyć o infekcji, i wówczas wymagają leczenia antybiotykami.


Do góry




Kocie serce.

Co to jest kardiomiopatia?

Kardiomiopatia to termin, jakim określa się choroby mięśnia sercowego, prowadzące do zaburzeń jego funkcji. Wskutek przerostu ścian, serce nie może się prawidłowo kurczyć, co powoduje zbyt mały przpływ krwi, a w konsekwencji niewydolność krążenia. Kardiomiopatia jest chorobą nieuleczalną, jednak poprzez wczesne rozpoznanie i podawanie leków można poprawić komfort życia kota i opóźnić rozwój choroby.


Co powinno nas zaniepokoić?

objawy, które mogą świadczyć o tym, że nasz kot ma problemy z sercem, to:

1) Spadek ruchliwości, niechęć do zabawy;
2) Kot chce się bawić, jednak bardzo szybko rezygnuje, z objawami zmęczenia nieadekwatnymi do wykonanego wysiłku;


Czy są koty bardziej podatne na choroby serca?

Tak, są rasy, które uważa się za bardziej zagrożone tą chorobą. Są to rasy:

- Maine Coone;
- Persy;
- Amerykańskie Krótkowłose;
- Syjamy.


Do góry




Najczęstsze problemy z układem moczowym kotów.

Co to jest SUK?

SUK, czyli Syndrom Urologiczny Kotów, to zespół zaburzeń dotyczących układu moczowego, które mogą mieć bardzo różne przyczyny. Częstość występowania SUK nie ma związku, jak to się dotychczas uznawało, z kastracją - procent zwierząt kastrowanych i niekastrowanych, mających problemy urologiczne, jest taki sam. Nie ma również związku z terminem przeprowadzenia kastracji. Ponieważ podłoże i przyczyny schorzeń określanych tym mianem są tak różne, bardzo ważna jest konsultacja lekarska, i ustalenie leczenia indywidualnie dla każdego kota. Cechami wspólnymi, predestynującymi do wystąpienia SUK, jest otyłość, brak ruchu, i ograniczanie jedzenia jedynie do suchej karmy.


Dlaczego mój kot załatwia się poza kuwetą?

Przede wszystkim należy wykluczyć chorobę, ponieważ bardzo wiele schorzeń, np. pęcherza moczowego, manifestuje się właśnie w ten sposób. Jeśli kot jest zdrowy, wówczas takie zachowanie ma najczęściej podłoże psychiczne, kot w ten sposób manifestuje np. stres związany z przybyciem do domu innego zwierzęcia, albo próbuje zwrócić naszą uwagę, gdy poświęcamy mu za mało czasu. Niekiedy zmiana w otoczeniu, która dla nas jest nieistotna - zmiana w umeblowaniu, jakiś nowy zapach - może wywołać u kota stres, który będzie się objawiał w taki właśnie, nieprzyjemny sposób. W każdym przypadku trzeba dokładnie przeanalizować, kiedy zachowanie zaczęło się pojawiać, i spróbować znaleźć przyczynę, zmianę, wydarzenie, które miało miejsce w tym czasie. Najczęściej przy dogłębnej analizie to się udaje, a po wyeliminowaniu czynnika stresującego, sytuacja wraca do normy. Na pewno nie należy przyjmować postawy, że "mój kot jest leniwy i złośliwy". Koty to bardzo czyste stworzenia, i sprawy kuwetkowe na pewno nie są wynikiem lenistwa.


Mój kot podchodzi do ścian i mebli, staje do nich tyłem, i sika. Dlaczego?

Sikanie na pionowe powierzchnie to już z całą pewnością znaczenie. Występuje u niekastrowanych kocurów i kotek, a w przypadku zbyt późnej kastracji, utrzymuje się jako nawyk, do którego zwierzę zdążyło się już przyzwyczaić. Jedynym sposobem zapobiegania jest odpowiednio wczesna kastracja.





Do góry




Kot rasowy, rodowodowy.

Po co jest rodowód?

Rodowód to jedyny dokument potwierdzający rasowość danego kota. Aby otrzymać rodowód, hodowca musi otrzymać poświadczenie od właściciela kocura, że to właśnie on jest ojcem naszych kociąt, poświadczenie ze związków, do których należą właściciele kotki i kocura, że zwierzęta mają licencje hodowlane i dopuszczone są do rozrodu.


Ile kotów w miocie dostaje rodowód?

WSZYSTKIE. Nawet, jeśli urodzi się kocię z defektem, czy bez nogi, dostanie rodowód. Po prostu hodowca wpisze wówczas w rodowodzie, że dane zwierzę NIE JEST PRZEZNACZONE DO HODOWLI. Lekceważenie takich zapisów i rozmnażanie takiego kota na własną rękę prowadzi do utrwalania danej wady, bądź obniżania standardu rasy. Nie mówiąc już o tym, że potomstwo takiego kota, jako niepełnowartościowego kota hodowlanego, nie dostanie rodowodów. I to jest najczęstsza przyczyna braku rodowodów, niemożność ich wyrobienia z powodu nielegalnego rozrodu.


Co znaczy "kot na kolanka"?

Kot na kolanka to kot niehodowlany i niewystawowy. Nie znaczy to, że będzie mieć defekt, albo będzie bez nogi, jak to wyżej napisałam. Po prostu nie jest Claudią Shiffer w kocim świecie, ale przecież Andie McDowell to też piękno, chociaż na modelkę, niestety, się nie nadaje. Większość kociąt to po prostu reprezentanci rasy, na pewno są brytyjczykami, i na pewno będą mieć te cechy, o które Państwu chodzi przy kupnie - będą duże, misiowate, będą miały "pucki", ale na pewno nie wygrywałyby na wystawach. Ich cena jest ceną "wyjściową" dla danej rasy, ponieważ często są to piękne koty, takie "prawie Claudie", a ich wyhodowanie jest dokładnie tak samo kosztowne co kotów wystawowych czy hodowlanych. Tak więc to nie tyle one są tańsze, co hodowlano-wystawowe droższe.


Co znaczy "kot wystawowy"?

Kot wystawowy to taki, który po kastracji może być wystawiany. Na wystawach jest coraz więcej takich kotów, i to bardzo cieszy. To te "prawie Claudie".


Co znaczy "kot hodowlany"?

Kot hodowlany to kot, którego kupujemy z prawem do późniejszego rozmnażania. Taki kot jest automatycznie również kotem wystawowym, ponieważ powinien on zdobyć najpierw licencję hodowlaną. Wielu hodowców wymaga też np. zdobycia przez kota pierwszego z tytułów, Championa, zanim będzie mógł on być rozmnażany - takie warunki zawarte są zazwyczaj w umowie kupna sprzedaży. Kot hodowlany nie zawsze jest Claudią Shiffer - o wartości kota jako hodowlanego stanowi jego potomstwo. Bardzo często zdarza się, że kotki o niepozornej budowie, nie odnoszące zwycięstw na wystawach, dają dzieci znacznie lepsze w typie od nich samych. Są może nie najlepszymi kotkami wystawowymi, ale doskonałymi kotkami hodowlanymi. I odwrotnie, czasami koty o nadzwyczajnej urodzie dają zupełnie przeciętne potomstwo. Gdyby było tak prosto, to połączenie dwóch zwycięzców dawałoby zawsze kolejnych zwycięzców, a tak, niestety, nie jest. Oczywiście dla każdego hodowcy idealną sytuacją jest, aby mieć kota doskonałego zarówno pod względem wystawowym, jak i hodowlanym, ale ideały, jak wiadomo, na ogół są niedoścignione...


Mój kot ma w rodowodzie zapis "Kot nie jest przeznaczony do hodowli". Co to znaczy?

To znaczy, że hodowca z jakichś powodów stwierdził, że kot nie nadaje się do hodowli, a nabywca ZGODZIŁ SIĘ NA TO, podpisując umowę. Rozmnażanie takiego kota możliwe jest tylko pokątnie, i jest zerwaniem umowy cywilno-prawnej, o zwykłej nieuczciwości już nie wspomnę.


Kiedy można rozmnażać kota?

Po pierwsze - jeśli kupiony został jako kot hodowlany.
Poza tym - po spełnieniu ogólnych warunków hodowlanych, czyli uzyskaniu licencji, zapisaniu kopta do związku, zgloszeniu hodowli do Urzędu Skarbowego.


Dlaczego powinno się ZAWSZE podpisywać umowę kupna-sprzedaży kota?

Umowa jest nie tylko zbiorem obwarowań, ustalonym przez hodowcę, ale również zapewnieniem dla Państwa, kiedy kot może zostać zwrócony, jakich pieniędzy możecie się Państwo spodziewać w wypadku zwrotu, jakie są gwarancje hodowcy na wypadek chorób, które choroby mogą być taką gwarancją objęte, a na wystąpienie jakich chorób hodowca po prostu nie ma wpływu. My, rodząc się, też chcielibyśmy żyć długo i szczęśliwie, niestety, nie zawsze jest to możliwe. W umowie jest też jasno określone, czy kot jest hodowlany, czy nie. Proszę jednak pamiętać, że umowa to nie jest świstek papieru, i że niedotrzymanie jej warunków może skutkować spotkaniem w sądzie. Oczywiście można liczyć na to, że hodowcy nie będzie się chciało, że czas, że koszty, i jakoś to będzie. Są jednak tacy, którym będzie się chciało. Dla zasady. Dla uczciwości.





Do góry

 

 

Jak obchodzić się z kotem i budować z nim poprawną relację.


Kot ma opinię zwierzęcia „bezobsługowego”, niewymagającego uwagi, żyjącego obok człowieka, „chadzającego własnymi drogami”. Tego ostatniego określenia nie lubię najbardziej, bo zdejmuje z opiekuna jakąkolwiek odpowiedzialność za budowanie relacji pomiędzy człowiekiem a jego kotem, i – co jest znacznie ważniejsze – zdejmuje też z niego odpowiedzialność za ewentualne porażki w budowaniu tej relacji. „Koty tak mają”, „nie lubią dotykania”, „nie mają potrzeby głaskania”, „nie wiedzą, czego chcą”, i wiele innych tego typu obiegowych opinii. Wszystkie niezwykle krzywdzące.

Czytaj więcej >>>